my byliśmy w Dźwirzynie
nie spotkałam żadnego chuścioszka, tylko my się nosiliśmy w Manduce
za to na plaży mnóstwo wózków,
oj współczułam tym, którzy pchali je z ogromnym wysiłkiem,
za to Manduca przyciągała uwagę
może ktoś się zaraził ?
Ja byłam w Mrzeżynie, trochę nosiłam w wiązance i na plecach. Jedyne oprócz wisiadeł co widziąłam to manduca u dziewczyny z naszego obozu rehabilitacyjnego.
A po plaży czasem jeżdziłam baby-joggerem, ma 20 calowe koła i po piachu jedzie leciutko