Dopiero teraz odkryłam ten wątek
Podziwiam Was szczerze i po cichutku zazdroszczę szaleństwa i odwagi.
Ja bym chyba nie potrafiła zdobyć sie na taką podróż, ale Wam kibicuje z całego serca i czekam na kolejne relacje z podróży.
Dopiero teraz odkryłam ten wątek
Podziwiam Was szczerze i po cichutku zazdroszczę szaleństwa i odwagi.
Ja bym chyba nie potrafiła zdobyć sie na taką podróż, ale Wam kibicuje z całego serca i czekam na kolejne relacje z podróży.
I ja dodałam do zakładek wasz blog. Trzymam kciuki, na pewno Wam sie uda. Podziwiam i bardzo, bardzo, bardzo zazdroszczę. Śledząc waszego bloga tak choć ciuteczek spełnię swoje marzenie o takiej podróży...
Agnieszka - mama Dawida (26.05.1995) i Majeczki (26.09.2008)
Gratuluję i zazdroszczę, będę śledziła Waszego bloga![]()
Pola się rozkręciła i się świetnie bawi. Trochę nam tu wszystkim gorąc doskwiera do tego stopnia że 11-14.30 w nie wychodzimy z hotelu. Jeszcze kilka dni stacjonarnego odpoczynku, a potem dalej w drogę.
Z naszych obserwacji wynika jednak że Pola woli nomadyczny styl życia. Jak jest cały czas noszona w nowe miejsca to jest o wile spokojniejsza. Natomiast teraz jak mamy więcej czasu i nie wariujemy codziennie z wycieczkami to często bywa tak że najzwyczajniej się nudzi i tak musimy gdzieś wyjść na spacer (w naszym wypadku objawia się to niemiłosiernym pianiem
Pozdrawiamy,
blog dodany do ulubionych, chętnie poczytam i bezproblemowej podróży życzę![]()
Marta 02.02.1998
Ania 18.12.2006
Zuzia 30.01.2009
Pozdrawiamy
Szerokiej drogi!
Dopiero teraz zauważyłam ten wątek. Link dodaję do ulubionych. Podziwiam za odwagę,życzę szerokiej drogi i samych pozytywnych wrażeń. Mam nadzieję,że choróbska nie będą się czepiały Malutkiej , bo Wy "stare pryki" to sobie na pewno poradzicie
.
Ciekawe , co też sobie mała Pola myśli... ?
Iskierka (19.03.2009)
Ale fajnie)) Gratuluję odwagi i również zaczynam śledzić Waszą podróż
![]()
Starszy Syn (VIII.2006), Córka (I.2009) i młodszy Syn (XI.2011)
http://moje-dzieciaki.blogspot.com/
We are what we think. All that we are arises with our thoughts.
With our thoughts we make the world. Buddha
ja również gratuluję i zazdroszczę odwagi!!!
pytanie wcześniej już padło, ale zostało bez odpowiedzi, więc zapytam raz jeszcze, bo ciekawska jestem: a co ze wszystkimi egzotycznymi choróbskami
Wy sobie spokojnie poradzicie w razie czego, a Malutek
pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki, żeby Was żadne paskudztwa jednak nie zeżarły![]()
agoya trzymamy kciuki cały czas. Świetne fotki i fajne opiski. Buziaki![]()
Rozalia( Rozi) mama Patryka 11.2005, Szymona 10.2008, Wojtka 03.2011 i Maćka 06.2019
Egzotyczne chorobska sa tak samo egzotyczne dla ludzi tutaj jak w polsce. Tu nikt o malarii nawet nie wspomina, to temat nakrecany przez firmy farmaceutyczne zeby kupowac drogie leki. Mamy oczywiscie na wszelki wypadek,ale... ryzyko takie samo jak zapalenia opon mozgowych po ukaszenia kleszcza u nas. Nie ma co drmatyzowac. Choc przyznam sie szczerze w pewnym momencie zrobilo sie goraco, i troche niepewnie. Okazalo sie jednak ze to tylko trzydniowka! Komarów tu jest tyle co kot naplakal, pyzula jest co prawda caly czas nasmarowana na wszelki ale raz w nocy nie udalo nam sie upilnowac i dziabnal ja skurczybyk kilka razy. My jestesmy gryzieni regularnie od czasu do czasu, ale wedlug dramatyzujacych badan ryzyko trafienia na tego zlego wynosi 1:25000. Dorosly jak wspomnialas sobie poradzi ale Pyza na wszelki wypadek prawie zawsze chodzi wysmarowana repelentem.
My właśnie wczoraj wróciliśmy z Filipin gdzie było pięknie i intrygująco zarazem. Dziwny to kraj,lecz mi sie spodobal. Trudno mi samemu w to uwierzyc ale jes w nim cos przyciagajacego. O czym chcielismy tu wspomniec to to że chustowanie na filipinach jest b.popularne. Polega jednak na wzieciu zwyklego niedlugiego kawalka szmaty, zawiazaniu go na ramieniu na supeł i jakos w to powstale miejsce wklada sie dziecko. Nawet malego noworodka. Karolina chciala kupic cos takiego okazalo sie ze to kazdy bierze byle kawalek materialu i robi samemu. Przymierza sie wiec zeby samemu cos takie zmontowac, bo hoppka strasznie dluga mimo wszystko, a nam na dodatek dalej w zasadzie kieszonka z wiazania najbardziej pasuje.Pora nauczyc sie czegos nowego.
Dodam jeszcze, że tu są setki milionów ludzi którzy żyja i żadnej tropikalnej choroby na oczy nie widzieli. U nas pewnie chorob nie mniej ktore tu nie występują.
Pozdrowienia,
Kurcze a Ja najpierw bloga dopadłam i smigam na forum napisac nowine a tu juz 3 strony o Was
Sledze z zapartym tchem
Podziwiam i Zazdroszcze !!!!
zobaczcie ten blog! polskie małżeństwo z niemowlakiem ruszyło w świat z chustą. teraz są w jakiejś wiosce w której autochtoni też noszą dzieci w chustachkarolina pisała juz na naszym forum, ale myśle że warto przypomnieć link- polecam http://niepowazni.blogspot.com/
Autorka nawet naszą forumką jestwięc znamy i czytamy
http://www.chusty.info/forum/showthr...dr%C3%B3%C5%BC
tu był ich wątek![]()
Syn 2006
Córa 2008
Syn 09.2014
cudniepowodzenia i wspanialych wrazen zycze! bloga dodalam do ulubionych
![]()