Coby dyskusja nie byla jednostronna
bardzo sie zgodze z powyzszym. I tym takze, ze status kazdego z czlonkow rodziny jest inny. Mysle ze w duzej mierze nasze podejsci do AP jest zwiazane z tym jakie mamy dziecko. Dla mnie wychowanie mojej starszej cory bez kar to fikcja. Ta... Tlumaczenie ze komus innemu jest przykro. Prawda jet taka ze ona ma to naprawde centralnie w dupie jak sie ktos inny czuje. Jest egocentyczna i koniec. Uwazam, ze moim zadaniem jest jej uwrazliwienie tez na drugiego czlowieka ale samym gadaniem nie jestem w stanie zbyt wiele osiagnac czasem. I nie mowie tu o klapsach ale chociazby o tym, ze na nia nakrzycze albo kaze jej zostac w drugim pokoju. Moze to moja ulomnosc ale ja nie potrafie a moja corka ma mnie i bedzie sobie jakos z tym musiala poradzic. Nie uwazam zeby ja jakos tym specjalnie krzywdzila.