Cytat Zamieszczone przez p_aula Zobacz posta
Jeszcze w ciąży gdy wpadłam na ten wątek byłam przerażona i nawet rozważałam czy nie porzucić mojej chęci stosowania pieluch wielorazowych. Jak wiadomo z kręgosłupem nie ma żartów, a chciałam pieluchować wielo od wyjścia ze szpitala. Ostatecznie nie zrezygnowałam, ale przezornie na pierwszą wizytę u lekarza poszłam z dzidzią zapakowaną w wielorazówkę z najgrubszym obszyciem na pleckach jakie miałam w stosiku. Nie widział przeciwwskazań
A teraz przeraziłam się tą synechią, zwłaszcza że przezornie zasypuję od czasu do czasu pupę kartoflanką- działa jak zasypka i zapewne podsusza. Mam lanoline z medeli- nada się aby od czasu do czasu posmarować? Czy lepszy może poczciwy linomag?
Z tego co czytałam tu na forum także synechia jest właściwie zależna od samej dziewczynki. Niektóre są do niej skłonne inne w ogóle. Moja córa zarówno w jednorazówkach(do 6-8 miesiąca) jak i wielo nie miała żadnych problemów. Wystarczy tylko zmieniać regularnie pieluszki, nie pozwalać na powstawanie odparzeń i nie powinno być problemu. Ja używałam na początku sudocremu i bepanthenu ale szczerze, nic nie działało lepiej jak wietrzenie pupci i olej kokosowy, który pięknie się wchłania i jest leciutki, nie lepki. W sytuacji kiedy miała coś poważniejszego zupełnie wystarczał sudocrem. Poza tym zawsze ćwiczyłam z dzieckiem informowanie. Wiem, że to nie zawsze jest łatwe ale nagradzałam dziecko pochwałami kiedy mówiła mi, że ma mokro. Potem to bardzo pomaga też w odpieluchowywaniu. Dziecko od razu sygnalizuje jek się zsiusia i nie ma problemu