Jeszcze w ciąży gdy wpadłam na ten wątek byłam przerażona i nawet rozważałam czy nie porzucić mojej chęci stosowania pieluch wielorazowych. Jak wiadomo z kręgosłupem nie ma żartów, a chciałam pieluchować wielo od wyjścia ze szpitala. Ostatecznie nie zrezygnowałam, ale przezornie na pierwszą wizytę u lekarza poszłam z dzidzią zapakowaną w wielorazówkę z najgrubszym obszyciem na pleckach jakie miałam w stosiku. Nie widział przeciwwskazań

A teraz przeraziłam się tą synechią, zwłaszcza że przezornie zasypuję od czasu do czasu pupę kartoflanką- działa jak zasypka i zapewne podsusza. Mam lanoline z medeli- nada się aby od czasu do czasu posmarować? Czy lepszy może poczciwy linomag?