Do lekarza jestem umówiona na środę,konkretnie do ortopedy dziecięcego bo do mojego rodzinnego to nie mam po co iśc. Wypadałoby go wreszcie zmienić.
To zgrubienie jest widoczne gdy mała się pochyla do przodu,ledwo,ale jest i pod palcem czuć,że to jest kręgosłup. Moja mama,która pracuje w służbie zdrowia trochę mnie uspokoiła,że wszystkie tego typu rzeczy u dzieci bardzo ładnie się resorbują i "wychodzą". Echh mam nadzieję.

Tak sobie myślę,że najgorsze w spaniu dziecka w formowankach jest to,że między pleckami,a pupcią robi się zazwyczaj uskok,nie ma gładkiego przejscia,choć staram się pilnować,żeby Mała nie miała dużo na pupie... Ale wiecie jak to jest z formowankami -to nie kieszonka- jest grubo i koniec.
I idąc dalej, w miejscu gdzie zaczyna się formowanka kręgosłup jest wygięty do góry(wiadomo,że nie jakoś bardzo,ale u dziecka dużo nie trzeba) i jakiś tam większy nacisk na te kręgi jest ,zwłaszcza u noworodków i małych niemowląt. Nie wiem,może się mylę,ale logicznie myśląc tak to wygląda.

Reasumując uspokoiłam się trochę,bo Mała jest naprawdę okazem zdrowia i wierzę,że to nic powaznego.
Przechodzimy na pampersy w nocy. Żal mi trochę...ale wiem,że to dobra decyzja. Aaa...za dużo mam pieluch to uszczuplenie mojego stosiska mi nie zaszkodzi.
Kochane,dziękuję Wam bardzo we srodę napiszę czego się dowiedziałam od ortopedy.