No dobrze, zawiązawszy na sobie i czteromiesięczniaczce zmieniłam zdanie - otóż to jest wiązanie dla lalki a nie dla dziecka

Konkretnie - nie da się tego za bardzo dociągnąć, z dolną warstwą już jest kłopot, o górnej można w zasadzie zapomnieć że tam będzie jako takie napięcie - a po pewnym czasie noszenia obydwie trzymają "o tyle o ile", głównie siłą tarcia chyba.

Siły działają na chuście na plecach dziecka mocno na boki i jeszcze do tego w dół co sprawia, że materiał będzie zjeżdżał z ramionek, o podpieraniu kręgosłupa do karku mowy raczej nie ma, nawet do pach podejrzewam, że mocno tak sobie...

Pas na ramieniu ściągany jest na szyję, wywijanie rękawka ściągane na ramię przed dociągnięciem jest kłopotliwe, po dociągnięciu pogarsza stan wszystkiego, najlepiej to wyglądało jak rękawek był a chusty "na pół" gdzie krawędzie zewnętrzne robiły rękaw a środek był przy szyi - ale to powoduje załamywanie się chusty na plecach co mnie osobiście drażni.

Jeżeli już to faktycznie dla starszaka, nawet nie tyle siedzącego co biegającego i raczej do sesji zdjęciowej niż do dłuższego noszenia.
I że sobie pozwolę na małą złośliwość po obejrzeniu efektu końcowego na kilku filmach - im mniejsze dziecko i im mniejsza mama tym to wiązanie będzie gorzej wyglądać...

Marjen - przejrzałam ze cztery filmiki wyskakujące na youtube, co jeden to gorszy niestety, trzymanie dzieci dociskaniem na środku pleców, dociąganie "po dziecku", naciąganie luźnej chusty która ma dziecko przecież otulać jak druga skóra, robienie "majtek"... No cóż, nie tak mnie uczono i nie tak ja staram się uczyć, dziecko to nie lalka szmaciana, ja rozumiem że nie ma co chuchać i dmuchać i być świętszym od papieża, ale serio czasami mam wrażenie, że wiążący pokazują jak oni to robią zamiast jak powinno się to robić... To jest informacja a nie instruktaż i dobrze jest wszystko przepuszczać przez swoje własne sito. Ale najmniejsze zło ze wszystkiego to chyba ta pani robiła https://www.youtube.com/watch?v=FVHqu2gGzxI

Minion - a gdzie ten filmik z noworodkiem? Znajdziesz go i podlinkujesz?
Ja wiązałam na młodszym dziecku niż ty masz obecnie - prezentowało się to przez pierwsze kilka minut ładnie - w sensie do zdjęcia reklamowego jakiegoś wypustu chustowego. Ale świadomie dłużej bym tak nie nosiła, osobiście głównie z powodu niewygodny i totalnego rozjeżdżania się wszystkiego po kolei .
Jak chcesz czegoś co fajnie się prezentuje a przy okazji jest przyjazne noszącemu i noszonemu to wypróbuj siodełko z pętelką? Tam przynajmniej jedna część ciągnie w górę, jest 1 warstwa na dziecku w miarę łatwa do kontrolowania i przy odrobinie wprawy jest wygodnie i efektownie