Cytat Zamieszczone przez natalie Zobacz posta
Dla mnie kitem jest miasteczko Mamoko. Dziwne są te ilustracje, takie niepokojące. Te zwierzątka wcale nie wyglądają jak zwierzątka i jak mam wytłumaczyć dziecku że to jest konik, jak on wcale do konia nie jest podobny.
a może "konik" niekoniecznie jest konikiem? my nazywamy czasem postacie jak na ściądze na okładce, czasem "chłopiec"; i bardzo lubimy

Cytat Zamieszczone przez sowa_przemądrzała Zobacz posta
Bo to chyba kwestia wieku jest. Czereśniowa dla młodszych, a Mamoko dla starszych (i tych już całkiem dużych)
F będzie miał 2 lata za 1,5 miesiąca, a mamoko "czytamy" już jakieś pół roku... czereśniową kupiłam jedną i jeszcze nie mam porównania - jakoś mnie te obrazki nie zachwyciły i jeszcze F jej nie widział...