A ja Mamoko uwielbiam i kupuję dla siebieAle fakt, mało dzieciowe jest i moja córa średnio się interesuje (nad Czereśniową potrafi ślęczeć pół godziny). Ale ze zwierzakami nie jest źle, Młoda bez pudła rozpoznaje wszystkie "kiiiciii" (to ulubiona książeczkowa zabawa jest - przejrzeć książkę w poszukiwaniu wszelkich kotopodobnych
).