ja też nie do końca widzę sens takiego rozróżnienia hity-kity, bo jak pokazuje głębsza lektura pozostałych wątków w tym dziale, co dla jednych jest „masthewem”, u innych przechodzi zupełnie bez echa. nawet wydawałoby się ewidentne gnioty graficzno-językowe w stylu serii „mały chłopiec” (koparka jarka itp) mają swoich obrońców na tym forum. tak więc pozostaje czytać, pytać i samemu przejrzeć książkę przed zakupem. a jak ktoś może - wypożyczyć z biblioteki na próbę.