kiedy chusta staje sie niezbedna???
wlasnie dzis, po dwoch miesiacach od pierwszego chustowania poczulam,
ze naprawde ja...........lubiei potrzebuje jej.
tusiaczek mi sie pochorowal - zlapala wirusa od starszej siorki. kaszel, katar i stan podg. musialam pojechac do lekarza. wzielam chuste , zawiazalam sie w 2x pod kurtke i a poczekalni wlozylam ja w chuste.
po lekarzu musialam pojechac do apteki i sklepu medycznego (po nebulizator, ktory ma nas uratowac od szpitala). od samochodu do apteki i sklepu mialam kawalaek. i pesrpektywa - albo wozek (ciezki jak diabli), albo fotelik samnochodpwy (jeszcze gorszy). a tu przy okazji ciasno, tloczno, spieszy mi sie do domu. wiec w samochodzie przewiazalam sie spod kurtki na kurtke, wlozylam pulpeta w kombinezonie i wszystko obskoczyalam w 15 minut. ale bylam z siebie dumna. pani w sklepie nie mogla sie nadziwic, jakie "to fajne nosidelko"
no to juz, musialam sie pochwalic.![]()
lece do charczacego tusiaka.



Odpowiedz z cytatem
:wiosna '07,zima '09, jesienna '11 i letnie'13 wiosna'18



ale przy okazji jaka wolnosc to daje. moglam spokojnie wozek pozyczyc kumpeli, bo wiedzialam, ze jak hani znudza sie spacerki na nozkach to zawsze moge ja w MT wrzucic 




