Crictor, Julek i Julka, Pomelo (zwlaszcza Kolory, przeciwienstwa i podejrzewam, ze ksztalty tez). Astrid Lindgren w miekkich okladkach NK (z tej serii); czesc serii Poduszkowce wyd. Literatura; Mikolajki wyd. Nasza Ksiegarnia, Doktor Dolittle wyd. Znak; Pirat Rabarbar; w sumie formatowo male sa tez Basnie etniczne Medii Rodziny (afrykanskie, hinduskie, polskie, norweskie....) - ale one srednio poreczne, bo to cegly sa
edit: i oczywiscie Kicia Kocia i Zuzia, Maks, Mam przyjaciela... i reszta z serii Madra Mysz
serię o maksie widzę chyba bardziej jako kartonówkę dla maluszków, treści tam niewiele
Zamieszczone przez jul
Małe są jeszcze książeczki o Filomenie, super małe dawno wydawane pojedyncze Powiastki Beatrix Potter, malutkiego Detektywa Pozytywkę mamy chyba dłużej od dzieci - w płatkach kukurydzianych się chował.
Nikt nie wymienił serii Pixi wyd. Media Rodzina?
Ale to wszystko choć nie dla maluchów kompletnych, to tekstu na długie czytania nie ma.
wysłane z telefonu
też mam wspomnienie (jeszcze z dzieciństwa) pirata rabarbara jako sporej książki i mało poręcznej przez ten kwadratowy format
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają