co do fragmentu przytoczonego: szczerze mówiąc nie bardzo wyobrażam sobie jak nóżki dziecka miały by się obijać o moje uda skoro są po moich bokach? no ok, jak się dziecko postara to kopnie (czy tez bardzie obetrze) nogą moje biodro, ale obijanie się nóżek to raczej w wisiadle. ew jeśli ktoś jest bardzo bardzo pulchny, ale przyglądałam się dziś nóżkom Tomcia gdy niósł go mąż ( nie szczupły) i te nóżki raczej oplatają noszącego jak u małpki, zwisają po bokach w czasie snu, ale o uda nie uderzają. (mąż niósł z przodu bo jechaliśmy autobusem a wtedy jednak lepiej mieć dziecko z przodu).