Cieszę sięI zapraszam
Myślę, że przełom października i listopada mniej więcej.
Kochana, dostałam, ale zdążyłam już zacząć coś innego (nie byłam pewna, czy się nie rozmyśliłaś). Włóczkę dla Ciebie już mam - przemiła, śliczna - mam nadzieję, że równie ładnie będzie wyglądać w robocie. Potrzebuję kilku dni i pokażę, co zdziałałam.
To jest akryl z wełną i moherem. Ma włosek, więc wrażliwca pewnie może gilgotać. Gryźć raczej nie, bo to miękkie. Mnie nie gryzie wcale.