szybciej pójdzie z nagłośnieniem sprawy na fejsbuku
/na oficjalnej stronie albo jakiejś ze "zwolennikami" typu "nosimy w tula"
szybciej pójdzie z nagłośnieniem sprawy na fejsbuku
/na oficjalnej stronie albo jakiejś ze "zwolennikami" typu "nosimy w tula"
Ja bym zadzwoniła. Trudniej człowieka zbyć przez telefon niż przez maila. Z tym nagłośnieniem na fb może być problem. "Nosimy w Tula" jest grupą niezależną od producenta. Z kolei oficjalny fanpage Tuli jest chyba tylko po angielsku. I może to jest myśl - jeśli robić zadymę to od razu na cały światSwoją drogą - naprawdę niefajne i nierozważne zachowanie z ich strony. Wiadomo, zadowolony klient chwali i poleca. Niezadowolony czy rozczarowany potrafi zniechęcić kilka osób (mi się udało ;P).
Ustawa jasno mówi (Zgodnie z art. 8 ust. 3), że mają 14 dni na odpowiedź, po tym czasie w razie braku odpowiedzi muszą spełnić Twoje roszczenia zawarte w wiadomości.
Masz 4 sposoby na złożenie reklamacji:
1.osobiście w siedzibie firmy,
2. meilowo,
3. telefonicznie,
4. pisemnie na adres.
Teraz pytanie jaki charakter miała Twoja pierwsza korespondencja? Pytałaś czy zgłosiłaś, że składasz reklamacje?
W którym meilu złożyłaś roszczenie naprawy/wymiany? Ile czasu minęło od tej wiadomości?
Lo matko.
Zawsze zadziwial mnie fenomen tuli, bo katerialy kiepskie, plowieja po praniu a tu jeszcze takie cos i olewanie klienta.
Ja tez proponuje naglosnic na fb i swoja,droga uderzyc do,Rzecznika Praw Konsumenta czy jakos tak oni super pomagaja w takich sprawach.