jaskolkax, współczuję. U nas nie było tego problemu. Mój mąż zna moje ekopoglądy i mu one przez całe lata nie przeszkadzały, więc i z wielo nie było problemu. Dlatego współczuję ci, że mąż tak się uparł. Może łatwiej byłoby mu, gdyby ktoś z waszego otoczenia używał wielo. Znasz kogoś takiego? Być może on ma jakieś opory społeczne, bo przecież wszyscy pieluchują na pampersach? Sama znasz go najlepiej, więc wyczuj skąd ten opór. Bakterie kałowe mogą być tylko racjonalizowaniem innych obaw. Spróbujcie znaleźć jakiś kompromis np. jeśli on będzie zmieniał pieluszkę, to zakłada pampersa, ale ty używasz wielo. Być może po jakimś czasie się przekona
