Dokladnie jak dziewczyny mówią: Musisz zapytać siebie co dla Ciebie będzie dziś lepsze: Wózek czy chusta. Ja wybieram to co dla mnie jest wygodniejsze, bo młodemu raczej obojętnie. Chyba ze wiem ze ma niewozkowy dzień ale to się rzadko zdarza. Mimo że z pól roku jego zycia używałam głównie chusty, nie jest wcale uzależniony od noszenia . Z tatą tez bez problemu zostanie. Zresztą tata tez czasem nosi . Nawet jak wychodzę z wózkiem to biorę chustę, bo czasem miał problem z zaśnięciem w wózku, a czasem lepiej wziac dziecko na plecy a zakupy do wózka. Widzę naprawdę mnóstwo rodziców noszących dzieci, ale na rękach. A dużo wygodniej jest dziecko przywiązać i miec wolne ręce