Dziewczyny podziwiam Was,nie obawiałyście się np. o zapalenie pęcherza itd? ja jako mała dziewczynka wychowana na wsi siusiałam gdzie popadło czy zimno czy ciepło i raz mnie porządnie owiało,wykluło się z tego poważne zapalenie pęcherza i nerek co ostatecznie skończyło się dłuugim leczeniem nefrologicznym i powikłaniami. Do tej pory mam problemy z pęcherzem i dość częste zapalenia nerek. Efekt jest taki,że jestem teraz bardzo przewrażliona na tym punkcie,nawet w lecie gdy był wiatr czy chłód to pilnowałam żeby Mała miała pieluszkę.