Hmmm a ja nie miałam odwagi na nakremowanej pupie zapiąć pieluchy wielo, bo bałam się, że całkiem ją zniszczę :-D generalnie córka nie miała nigdy żadnych odparzeń na pupie, a synek co i rusz... i to niezależnie czy w wielo czy w jednorazówkach. Patent na niezatłuszczenie pieluch opracowałam w szpitalu, gdzie musiałam mu robić opatrunki na pupie (wtedy był w jednorazówkach, ale chodziło o odizolowanie rany na pupie po zabiegu od wszechobecnej kupy). Mianowicie jeśli muszę użyć krem, to przykrywam to miejsce gazikiem bawełnianym lub tymi bibułkami celulozowymi czy innymi... a używam linomag bobo a+e, na odparzenia jest niezastąpiony! no i przemywanie rumiankiem...



Odpowiedz z cytatem