Ja też wolę mieć córkę ze zdrową pupą niż pieluchy bez plam![]()
To jest argument za kupnem tańszych pieluch - mam chinki, nie kosztowały majątku, pewnie i tak ich nikt nie będzie chciał odkupić - więc mam w nosie, będą plamy - to będą. Dbam o pieluchy, piorę, odkażam, strippinguję i robie wszystkie inne zalecane cuda wianki, bo chcę żeby były czyste. Ale plamami się nie przejmuję.
Od jakiś 5 miesięcy używamy Nivea Baby; wczoraj pierwszy raz moczyłam pieluchy w płynie do naczyń żeby je odtłuścić. I nie dlatego, że miałam przecieki, raczej dlatego, że śmierdziały. I po tej kuracji nie zauważyłam szczególnej różnicy w chłonności.