Sandra, ja bym się z kolei bała tak podnosić. Ale popróbuję.
Używam kółkowej od drugiego tygodnia życia Maksa. W chuście bardzo szybko zasypia, choć mam obawy, czy dobrze go wiążę. Ale cóż - ćwiczenie i dokształcanie się czyni mistrza. Teraz czekam na chustę do kangura. Kieszonka na mojej 4,6 na razie mnie przeraża. Kółkowa wydaje się taka wygodna do ubrania na spacerze, że nie wiem, czy coś innego mnie przekona. Z tym że moja kółkowa to samoszytka i długo nie pociągnie, bo splot nie skośnokrzyżowy.