od soboty w Dźwirzynie (25.07-01.08.2015)

[martaj]

będzie ktoś w pobliżu?

edit 2015 już od jutra czwarty rok z rzędu!

[gabinia]

od wtorku w Dziwnówku w piatek/ sobote w Kolobrzegu

[taniuka]

a my już byliśmy, tydzień temu wróciliśmy

[martaj]

no to gdyby ktoś coś to my się od jutra będziemy w irysie na moich plecach lansować, z dzieckiem oczywiście

[martaj]

podsumujmy:
1x tkana wiązanka (mama w 2x, chusta z przewagą pomarańczy, cieniutkie paseczki, albo mało złamana, albo tylko niewprawnie zawiązana...)
2x mei tai (w obu nosili tatusiowie , jeden miętek tuli, drugi pentelkowy)
1x womar zafiro (to ergo czy nie? pierwszy raz na żywo widziałam i nie zdążyłam się przyjrzeć)
4x wisiadła (w tym jedno w naszym hotelu, niektóre na swoją obronę mają to, że dziecko było przodem do noszącego... hitem jest dla mnie nazwa jednego z nich: baby relax...)

[martaj]

i my oczywiście...

[mgosia]

[olmis]

i my oczywiście...

nie ma co tłumy

a statystyka - w sumie 50/50 już.

[taniuka]

nie ma co tłumy

to są uroki Dźwirzyna

[gabinia]

ja od wtorku w Dziwnówku nie widziałam nikogo ;/
w Dziwnowie też nie ;/
w piątek szkaliem od Kołobrzegu przez Dzwiżyno,Mżeżyno.... do samego Dziwnówka żadnego chuściocha;/

[zochmama]

Ja będę od środy do weekendu przyszłego

[martaj]

ja od wtorku w Dziwnówku nie widziałam nikogo ;/
w Dziwnowie też nie ;/
w piątek szkaliem od Kołobrzegu przez Dzwiżyno,Mżeżyno.... do samego Dziwnówka żadnego chuściocha;/

w który piątek?

[gabinia]

ten 10=go ok 19 byłam

[martaj]

ten 10=go ok 19 byłam

o tej porze kończyliśmy kolację, a tego dnia szykowaliśmy się do wyjazdu w każdy inny po kolacji spacerowaliśmy po plaży, a dzieć wymęczony po całym dniu zasypiał czasem zanim do morza doszliśmy (a było naprawdę blisko... )

[martaj]

w tym roku jedziemy w to samo miejsce, tyle że w lipcu - to już za tydzień - na kogo można liczyć

[cranberry]

My w Dźwirzynie będziemy za miesiąc

[martaj]

no to tak jak my rok temu

[martaj]

malucha w 2x M widział w niedziele 06.07 wieczorowa pora a ja tylko bliźniaczki w wisiadlach (widok jak w reklamie lub filmie "Jak urodzić i nie zwariować" i pseudonosidlo - wypatruje wiec dalej

[jadorota]

malucha w 2x M widział w niedziele 06.07 wieczorowa pora a ja tylko bliźniaczki w wisiadlach (widok jak w reklamie lub filmie "Jak urodzić i nie zwariować" i pseudonosidlo - wypatruje wiec dalej

a my w Rewalu i nic, ani jednej chusty. I szczerze jestem zdziwiona, bo tu same zejścia po stromych schodach i targają te biedne matki wózki po tych schodach i tym piachu. Ja natomiast elegancko i z gracją spaceruję z moim dwulatkiem na pleckach

[martaj]

a my dziś na plaży widzieliśmy tatę zawiązanego w 2x w pięknego (czyżby moja nowa miłość? ) wiosennego żakardowego LL - ach jaka to ładna nadmorska chusta! A maluch miał na głowie słomkowy kapelusz Nie wiem czy to Ci sami co ich M widział w niedziele...