a ja dodam cos o leosiu. Juz wystawiłam mojego rouge na sprzedaz choc bardzo mi sie podoba od zawsze, ale moje dziecko jakos tak nie chustowe - wierci sie, kreci i od razu zmiany pozycji żada i na ziemie i na mate itp. Tak wiec mozolilam sie z wiazaniem i zaraz trzeba było odwiązywac, ale wisial tak ten moj leos na bazarku i coraz bardziej mi go zal było, bo kolorek sliczny i tulilam sie do niego sama

i tak Was czytalam zagladajac czy na bazarze sie sprzeda .... mineło pare dni i tygodni a ja po troszeczku zaczelam mała wiązac na dwie minutki, na trzy i ... i kurcze chyba zadziałało !! corka zaczeła to bardziej akceptowac i wstrzymałam sie ze sprzedaza. Ba, ... ja nawet jeszcze dokupilam na bazarku kółkowa !!!!

jak to wciaga !!!!!!!!!!

no i leos nie sprzedany

tak mialo byc, że czekał na mnie

dzieki Wam za dobry przykład, bo gdy sie poczyta forum to taka energia bije !!! ciesze sie, ze sie jakos udało

kiedys jeszcze leosia wystawie, ale to jak juz sie moja corcia wychustuje
