Osobiście zaczynając po raz pierwszy z chustą z kilkumiesięczniakiem zaczęłabym od... 2x

Bo owszem, plecak byłby dla takiego dziecka pewnie odpowiedniejszy - ale to w przypadku gdy noszenie z przodu mamy już za sobą, dziecko i rodzic są oswojeni z chustą, manewrowaniem nią i dzieckiem a samo dziecko kojarzy co się będzie działo jak zaczynają go wiązać.

2X dlatego, że może być to po prostu szybsza opcja na odcinku: od wzięcia dziecka na ręce do zawiązania węzła i wyruszenia w trasę, owszem, trzeba zwracać uwagę na staranność dociągania ale przy pierwszych wiązaniach tutaj dbamy o oswojenie się z czymś nowym, dziecko jeśli siedzi i domaga się wyjęcia rąk na zewnątrz - no to jest to wtedy prostsze bez wielkich poprawek.

No albo nosidło i tu już obojętnie czy przód czy tył, oswojenie z plecami można robić zabawą w konika, z chustą huśtając na hamaku, opcji jest wiele, grunt to odwaga