U mojego 22-miesięczniaka ostatnio szał na "Kto prowadzi?", poza tym intensywnie czytamy Antonino w walce z czasem, króciutką Piłkę Strzałkowskiej. No i Elmer - ostatnie wielkie odkrycie synka. A i moje, że to już wchodzi bardziej skomplikowana proza Z tych bardziej ambitnych lektur podobała się też Mroźna noc z serii W parku Percy'ego i złapana przez synka z półki "Jezus powiedział, że..." (opowiadania na podstawie przypowieści) tego samego autora.
Lubię tę pasję książkową u maluchów, cieszę się też, że mamy spory wybór po starszych i dokupywanych teraz, więc nie muszę czytać w kółko tego samego