A my dzisiaj przewrotnie - właśnie wróciłyśmy z kina, byłyśmy na Basi. Pięć animowanych odcinków (ktoś tu już w którymś wątku pisał o nich). Fajnie było zobaczyć Basię na dużym ekranie w prawdziwym kinie, córka z emocji i zachwytu właśnie po powrocie zasnęła i drzemie (drzemka w dzień ostatni raz zdarzyła jej się pół roku temu).