Starszemu na dobranoc "Na szczęście mleko..." - całą przeczytaliśmyStrasznie zakręcona ale musieliśmy skończyć.
Młodszemu (prawie 5 lat) od trzech dni czytam Mamę Mu. Zażyczył sobie nagle po kilku miesiącach czytania codziennie Tappiego(To na dobranoc, bo w dzień pozwala sobie czytać inne książki).
Ciekawa jestem czy to chwilowe czy też na wiele miesięcy :-D
Starszego naszła dzisiaj ochota na audiobooki o Pettsonie i Findusie. Długo słuchali i oglądali książki.