Pomijając, że pas biodrowy w rzeczywistości powinien być zapięty w pasie a nie na biodrach- skróć faktycznie szelki i podciągnij całe "plecy" wyżej.
To nie jest szpagat w sensie rozstawienia kolan na szerokość - uda dziecka obejmują plecy i talię rodzica, nie są w stanie bardziej "zawinąć się" dookoła taty, dlatego to tak wygląda, że kolanka są daleko od siebie.
Jak zapniecie wyżej i bardziej wyciągniecie panel (noszący sięga rękami do tyłu, łapie pasy naramienne tuż przy wszyciu w panel i odciąga panel od pleców wyciągając go w górę i ciut do tyłu, naciągnięte szelki kładzie na ramionach i dopiero potem skraca; możesz to też zrobić Ty czy jakakolwiek inna osoba) to sytuacja trochę się poprawi poprzez mniejszy "zwis" pupy (w trakcie chodzenia nie obijała się pupa o pas biodrowy?) i może paradoksalnie - ale ustawiając kolana bardziej w linii z pupą, ten siad będzie bardziej naturalny.
Zresztą porównaj sobie starszego i młodszego - młodszy ma pupę bardziej "w linii" z kolankami więc mogą iść one bliżej siebie - do przodu. Jak w nosidle są kolana sporo wyżej niż pupa to jeszcze zebrać je jakoś ku sobie już nie sposób.
A masz może zdjęcia starszaka w chuście ale na plecach taty?
Tula dla mnie bardzo rozpłaszcza, ale zawsze i wszędzienie widzę, żeby tu była za szeroka, po dociągnięciu będzie ok i szerokość, i wysokość i pozycja...
Edit - ale zdjęcie malownicze zaprawdę, no jak z reklamy![]()