miałam nati ocean z lnem i była to najszywniejsza chusta jaka miałam. kilkakronie prałam (w tym pranie ze płynem do płukania) a póżniej w samej wodzie i warkoczowałam, ale złamała się cudnie dopiero po przerobieniu jej na hamak dla dzieci
a jeśli chodzi o bambus to ja jako chustonówka nie mogłam się z nim dogadać. miękki cudnie ale śliski jak diabli , wiązania mi się ślizgały poły uciekały musiałam dociągać dużo dłużej niż równie mięciutką bawełnę i poprawiać wiązanie w trakcie noszenia. więc ja polecam bawełnę.