Trochę cię rozumiem, bo w pewnym momencie nosiłam na tyle rzadko, że nie usprawiedliwiało to takiej ilości szmat w szafie... Czekały na nowego chuściocha... Nie wyobrażam sobie dnia, kiedy jednak trzeba będzie stosu się pozbyć... Pocieszam się, że moja siostra zawsze chciała nosić, więc jak się dorobi potomstwa to nie będę musiała sprzedawać tylko jej pożyczę