Używamy gatek wełniastych zarówno u synka, jak i córki. Synek nosi rozmiar XL (waży 14kg) i ma jeszcze sporo luzu, do tego stopnia, że gatki zjeżdżają mu z tyłka, więc musi mieć jeszcze na nich spodenki, żeby się trzymało. Gatki doskonale spełniają swoją rolę, nawet na nocki. Są bardzo miłe w dotyku, nie za grube i mają uroczą aplikację.

Córka, około 6 kg, nosi rozmiar M od jakiegoś miesiąca. I tu właśnie mam uwagę, że jeśliby patrzeć na wskazania wagowe producenta (rozm. M dla 8-10kg dziecka), to M powinno być na nią o wiele za duże, a nie jest. Właściwie na pieluchę nocną to jest na styk i dosyć ciężko się je zakłada. Ale założone (już po zalanolinowaniu) trzymają super do rana, a córka w nocy nie żałuje sobie mleka. Po prostu gatki, które mają sfilcowaną wełnę jako warstwę zewnętrzną, są mało rozciągliwe i trzeba brać na to poprawkę przy wyborze rozmiaru, zwłaszcza na pieluchę nocną, która z reguły jest solidnie napakowana.