Uprałam ostatnio moją chustę i... w praniu wyszły plamy. Na środku. Ja córkę od 1,5 roku noszę tylko na plecach, więc to nie mogą być nasze plamy (nie ma szans, abym ich przez tyle czasu nie zauważyła i zeby się zrobiły w takim miejscu). "Winię" koleżankę, bo jej pożyczyłam na kilka tygodni, a ona nosiła w kieszonce. Wiadomo, może nawet nie zauważyła, że się zrobiły, więc nie będe tematu drążyć, ale smuteczek jest i konkluzja taka, że lepsza chusta nowa niż używana, bo nigdy nie wiadomo co się po praniu okaże...