oj tam - mart ciesz się, że Cię własny komp prądem nie kopie

u nas też coraz lepiej - coraz dłuższe przerwy pomiędzy siusianiami, ale feler jest taki, że jak Zosi nie posadzę, to raczej sama nie woła i czasem taka duuuża objętość leci na podłogę...
Nic to - do 18-tki będzie ospieluchowana zupełnie