Oceńcie proszę i powiedzcie co mam zrobić żeby było dobrze.
Wiązanie z instrukcji didka. W wersji pierwszej chusta na ramionach jest zwinięta jak sznurek ale pod spodem drobnym drukiem pisze, że jeśli nie chcemy żeby nas uwierało coś na ramionach możemy pasów nie rolować tylko zostawić na płasko na ramionach. Tak zrobiłam ale niekoniecznie mi dobrze wyszło.
Dzieć podnoszony z duszą na ramieniu asekurowany przez M. słodko mi sapał do ucha wyraźnie uradowany. Ale krzywo jest niemiłosiernie no i nie jestem pewna nóżek. Jak tą chustę zaczarować żeby dzieć był prosto. Aha i na początku miała źle rączki trochę z tyłu wyglądała jak nietoperz. Ale jak mąż jej rączki poprawił to zrobiło się jeszcze więcej luzu i trochę się kiwała.
A tu są fotki po 5 minutach noszenia. Ramię mi się zsunęło dzieć co raz bardziej krzywy. Jedna wielka katastrofa.
pomóżcie bo ja bym już chciała powoli ją na plecki ładować. Z przyczyn czysto egoistycznych. W chuście siedzi cichutko a zęby nam idą i poza chustą jest niekoniecznie cichutko a małż czasem chciałby zjeść obiad.![]()