Indio jaskrawości z domieszkami - kiedy? kiedy? ;)

[Gaja78]

hej hej, nie miałam zamiaru nikogo urazić, dlatego cudzysłów Mam nadzieję, że ten kolorek znajdzie swoich amatorów (jak natur) i jest piękny w realu, ale nie dla mnie niestety... Nie gniewaj się na mnie Na lato na pewno cudowny. Pokażecie się?

Poza tym jak ostatnio czytałam o indio latte macciatto, to opinie Forumek w stylu, że wygląda jak kupa i siuśki...hmmm chyba nie są zbyt na miejscu. Już nie wspomne o wątkach jak pokazuje się wypust i reakcje niektórych są "bleeeeee", "fuj" etc. Ja użyłam jedynie słowa "mdłości", co tez rozumiem przez moje osobiste mdłości jakie wywołuje u mnie chec posiadania nośnego indio "na wczoraj" w żywym, intensywnym kolorze. Nie dla mnie aurory etc. Ale na pewno nie mówię nie, przy ewentualnym kolejnym Chuścioszku. Teraz przy toddlerze na prismie oczodajna gradacja byłaby murowana

[sowa_przemądrzała]

Hihi, ja w pierwszym odruchu przeczytałam Indio "miłości", a potem o mdłych kolorach i tak dobrą chwilę dumałam, o co cho...

A gusta, hm, cóż. O nich się nie dyskutuje. Choć mój chyba mocno zbieżny z gajowym

[Muminmamma]

Gaja78 dziękuje za zmianę tytułu Ja lubię rozmaitości To znaczy mam w stosiku naprawdę rozmaite kolory, i oprócz Indio prism i jeszcze bladoseledynowych Icebear didymos z wełna, cała reszta to kolory intensywne. A wczoraj odebralismy od krawcowej torbę ze ścinkow littlefrog, tez kolorowosci jeżeli chodzi o zdjęcia na żywo z Indii prism to muszę poprosić kiedyś męża żeby normalnym aparatem mi zrobił zdjęcie, komórka to nie widać nic z tych subtelnych gradacji...

[sowa_przemądrzała]

A zielone jabłuszko? Właśnie się pojawiło z lnem. I nie bierze mnie ani trochę

[Alassea]

To jeszcze wrzucę fotkę zielonego jabłuszka