Czytam i czytam różne wątki i posty dotyczące chust. Wiele dziewczyn zachwyca się chustami z domieszkami (tu różnią się bardzo opinie na temat np. lnu i konopii, wełny,, jedwabiu itp - nie o to mi chodzi). Wiele pisze o "legendarnej nośności lany". Pojawiły się też wełniste nati. Z drugiej strony przeczytałam, że co do zasady splot skośno - krzyżowy (jak przy lanie mniemam) jest bardziej nośny niż żakard (np. indio, również z domieszkami). Zatem - co bardziej nośne: lana czy indio z domieszką? A może jim z lnem, katia (lub ten drugi didymos - nie pamiętam) z wełną, nati z wełną... itd. Najbardziej jednak chodzi mi o porównanie nośności lany z wszystkimi ww. markami i rodzajami chust. Będę wdzięczna za każdą odpowiedź
![]()