Farbująca Nadia

[isia77]

Przepraszam, jeśli był już taki wątek, ale nic nie znalazłam.
Mam śliczną Nadię ellaroo, prałam ją już chyba z 5 razy, zawsze w chłodnej wodzie, żeby się nie skurczyła. No i ona ciągle farbuje Nie mogę zakładać jej na jasne ubrania, bo wszystko ma potem czerwony nalot. Spiera się, ale przecież nie o to chodzi Poza tym Młoda często ssie chuste, więc pewnie zlizuje tę farbę. Macie jakieś patenty, żeby przestała farbować?

[paskowka]

Ja mam ten sam problem z Lenny Lamb zieloną. Wprawdzie moja nie farbuje moich ubrań jak jest sucha, ale młoda z zapamiętaniem ją ssie i zdarzyło się, że dwa ubranka mam zielonkawe.
Kiedyś pamiętam, że żeby coś nie farbowało, płukało się w occie. Ale bedzie śmierdzieć i dla dziecka, które ssie chustę też niezdrowo.

[petisu]

Ale to wyprać z octem można poprostu w pralce, a potem już normalnie z proszkiem. Nic nie będzie śmierdziało, ocet poza tym wyparowuje dość szybko.
Powinno pomóc.

[isia77]

Dzięki dziewczyny, spróbuję z tym octem.