miała grubo ponad trzy lata i po prostu któregoś dnia zgodziła się założyć majtki. wcześniej odmawiała, bo mówiła "inne dziewczynki niech sobie noszą majteczki ale ja jestem Kasia i ja noszę pieluszkę". majtki z kucykami, która zechciała ubrać dostała w prezencie od swojego autorytetu, starszej koleżanki (dziękujemy Araminta) ale wcześniej i pozytywne przykłady i nowe majtki i prośby nie działały, bo twierdziła "ale ja noszę pieluszkę".
dodam, że była częściowo na wielo, więc ja też nie jestem zwolenniczką teorii że wielo zawsze powodują wolę wcześniejszego odpieluchowania.
Odpieluchowała się jakiś czas po rodzeniu mojego drugiego syna, miała ok, 3,5 roku - ja przez dobrych parę miesięcy miałam dwójkę dzieci pieluchowych.
Krótko po odpieluchowaniu w dzień przestaliśmy zakładać pieluchę na noc. dbaliśmy jednak o to żeby sikała przed pójściem spać. nie wysadzaliśmy w nocy chyba że sama się obudziła; wpadki zdarzały się ale nie za często - w ogóle nie były dolegliwe...
IMHO to tak jak z mówieniem, jedna dzieci łapią szybciej inne wolniej.
Kupę na przykład długo jeszcze robiła na stojąco, w wannie![]()