Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 34

Wątek: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

  1. #1
    Chustonoszka Awatar lola
    Dołączył
    Jun 2008
    Posty
    86

    Domyślnie chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    Tak się zastanawiam jak rozwiązujecie(!-raczej zawiązujecie ) problem ,gdy zachodzi koniecznośc podjechania gdzieś samochodem-a potem npw plenerze pieszej wycieczki z Chusciorkiem-jak motacie-jeszcze w samochodzie?po wyjściu z auta?-a jak warunki atmosferyczne mało sprzyjające?wieje?-to ryzykowne chyba wyjmować rozgrzane dziecko a fotelika,rozbierać(by z kolei w chuście się nie zgrzało) i wązać -wszystko na powietrzu..
    dziś miałam taką sytuację-niby nie zimno..a wietrznie jedynie,podjechałam do lasku-i..dopięłam fotelik do stelaża wózka..jakoś nie zdecydowałam się motać w plenerze
    w domu mam jeszcze problemy z wiązaniem..a co dopiero w plenerze
    Synalek marcowy
    Córeczka lipcowa

  2. #2
    Chustoguru Awatar odynka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    odiland
    Posty
    7,861

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    jak na szybko to kolka albo pouch a jak na spacer to MT motam po wyjsciu z auta ale poniewaz w aucie cieplo to moje dziecie jest akurat do chusty ubrane zazwyczaj jak bez chusty z auta wychodzimy to sie ubieramy
    Wataha: Nelly: 14/06/2007 Lilly i Zuzka: 15/09/2010

    http://zakamarek.eu - targowisko rzeczy różnych
    http://shewolf-foto.blogspot.com - moja pasja

    2014 będzie nasz!

  3. #3
    Chustomanka Awatar joawoj
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    974

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    Ja wiążę podwójne x w domu na dziecku, schodzę do samochodu, poluzowuję, wyjmuję dziecko i montuję w foteliku i jadę - chusty nie zdejmuję a potem siup z fotelika do chusty, dociągam i już


    Mam wiecznie zapchaną skrzynkę --> piszcie proszę na maila: mmpjmw@gmail.com

  4. #4
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    ja też, elastyka i 2x możesz zawiązać w domu, ja na dworze zawierucha to się sadzam na przednim fotelu z dzieciem i tam je instaluję - żeby łatwiej było wysiąść...
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  5. #5
    Chustomanka Awatar iska1
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    538

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    Ja też motam się w domku w 2X, mała jedzie w foteliku a potem ją siup do chusty i tylko dociągam. Zwykle przeglądam się w szybie samochodu, bo jakoś lubię skontrolować ułożenie dziecia w chuście
    No i ubieram jak do chusty i kocykiem w foteliku przykrywam.

  6. #6
    Chustonoszka Awatar lola
    Dołączył
    Jun 2008
    Posty
    86

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    Cytat Zamieszczone przez joawoj
    Ja wiążę podwójne x w domu na dziecku, schodzę do samochodu, poluzowuję, wyjmuję dziecko i montuję w foteliku i jadę - chusty nie zdejmuję a potem siup z fotelika do chusty, dociągam i już
    chyba musze zacząc próbować to 2X
    Synalek marcowy
    Córeczka lipcowa

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar Tuja
    Dołączył
    Dec 2008
    Posty
    5,472

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    no to ja podobnie, najczęściej 2x, na krótsze wyprawy idealny jest pouch
    też się zawsze w szybie przeglądam i poprawiam jakby co
    teraz nie ma już mrozów na szczęście i nie trzeba tak kombinować z ubieraniem, wystarczy założyć czy zdjąć bluzę/kurteczkę/polarek, czapeczkę na głowinkę i w drogę

  8. #8
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    667

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    Nawet głęboką zimą motałam się na powietrzu.
    Mały miał polarowy kombinezon (taki pajac), a w samochodzie nie grzaliśmy (w zależności od trasy). Wychodziłam, motałam kieszonkę, małego z samochodu do kieszonki, dociągałam, zapinałam polar albo kurtkę na nas obojgu (jak było bardzo zimno).
    Marceli 19 czerwca 2008
    Małgosia 13 sierpnia 2011

  9. #9
    Chustonoszka Awatar lola
    Dołączył
    Jun 2008
    Posty
    86

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    boszsz...kiedy ja tak lajtowo napiszę,
    motam
    wkładam dziecię
    i tylko dociągam


    Synalek marcowy
    Córeczka lipcowa

  10. #10

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    no wlasnie
    mnie kieszonka idzie raz dwa z zamknietymi oczami a z dociaganiem podwojnego x mam problemy;
    wiazecie wezel przesuwny czy nie ? przy przesuwnym to w ogole nie umiem dociagnac chusty; przy plaskim musze calkiem w sumie sie rozwiazac i jakos tam ciagnac te konce ale trwa to dlugo a i tak nie jest jak trzeba
    i dlatego do samochodu tylko kolkowa idzie

  11. #11
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    Ja też stosuję sposób z 2x. Teraz, latem, to w ogóle nie ma o czym mówić, mamy w samochodzie klimę i w aucie jest chłodniej niż na zewnątrz, więc nie wyjmuję zgrzanego dziecka. Spokojnie wkładam do chusty i w drogę. Albo wrzucam na plecy, nie mam z tym problemu. A zimą - też szybko wkładałam jeszcze na parkingu (nigdy nie woziłam dziecka w kombinezonie, tylko w takim "domowym" ubraniu, jak do chusty), ew. jak było bardzo zimno, to chowałam malucha pod moją kurtką i wkładałam do chusty już w cieple, w budynku (jak np. jechaliśmy do sklepu).

  12. #12
    Chustomanka Awatar jujama
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    okolice Legionowa :)
    Posty
    1,328

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    Ja motałam nawet zimą. Nie ma to jak trening
    A teraz motam go na plecach, więc dopiero po dojechaniu na miejsce.
    Zresztą na spacerach też wiążę i rozwiązuję, bo mały mobilny i raz chce połazić, potem do góry itd.
    Ale pamiętam swój stres przed pierwszymi wiązaniami w plenerze, bez lustra, a czasami z niepożądaną publicznością. Rozumiem. Zapewniam, że mija
    JUlcza (16.04.2006), JAcusiowa (9.05.2008) i MAćkowa (14.12.2012) mama Magda
    http://jama-jujamy.blogspot.com/

  13. #13
    Chustomanka Awatar madziuchna23
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Gliwice
    Posty
    542

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    ja właśnie na takie przypadki chcę kupić kółkową, młody nie chce za bardzo siedzieć w 2x a motania w plenerze chustą 5,60 to jakos tak tego nie widzę przed lustrem na całe szczęście nie muszę
    a jak motacie sie w plenerze to co robicie z nadmiarem chusty jeszcze nie zawiązanej? przecież ona po ziemi się wala...
    Małgosia 23.07.2004
    Piotruś 22.01.2009
    Michasia 26.10.2010
    Matylda 27.03.2012

  14. #14
    Chustoguru Awatar paskowka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Warszawa-Bielany/Puławy
    Posty
    6,506

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    Na krótkie trasy typu z auta do przedszkola, albo szybko do sklepu, zakupiłam kółkową, jakoś nawet nieźle mi idzie dociaganie. Na dłuższe trasy 2X, jak juz dziewczyny pisały. I dziecie w foteliku ubrane już do chusty.


    www.lydialand.pl - Sklep - chusty Chimparoo, Hoppediz, LennyLamb, Nati, Felizzy, nosidła Bondolino, Tuli, Manduca, Hipseat, pieluszki wielorazowe, Goki, Bajo
    Chimparoo - Wyłączny przedstawiciel chust Chimparoo.

    Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci


  15. #15
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    Cytat Zamieszczone przez madziuchna23
    a jak motacie sie w plenerze to co robicie z nadmiarem chusty jeszcze nie zawiązanej? przecież ona po ziemi się wala...
    Jak nie ma warunków (błoto, deszcz, śnieg itp. na ziemi) - nie wiążę. W ciepłe dni, na trawie, albo przynajmniej suchym chodniku - nie ma problemu.

  16. #16
    Chustomanka Awatar dorcik81
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Otwock
    Posty
    1,303

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    w takich sytuacjach to poucha używamy.bez wiązania byle jak (bo na szybko to mi masakrycznie źle wychodzi),bez majtającej się po ziemi chusty tylko gorzej jak to "na chwilkę" przeciąga się w dwie godziny
    starsza 27.11.2008
    młodsza 28.12.2010
    -Niektórzy ludzie są podli ,bo kłamią!- krzyknął Lubiński -A inni są jeszcze bardziej podli ,bo mówią prawdę- odparł doktor.


  17. #17
    Chustomanka Awatar marjanna.b
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Aba, Nigeria
    Posty
    837

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    a jak motacie sie w plenerze to co robicie z nadmiarem chusty jeszcze nie zawiązanej? przecież ona po ziemi się wala...
    Jako, że autem jeżdżę tylko z jedną jedyną koleżanką (bo to Jej auto ), to została na samym początku pouczona jak ma mi pomagać i teraz stoi za mną i trzyma chustę, żeby się nie walała po ziemi
    Szczególnie, że głównie wiążę na parkingu przed supermarketem, a tam raczej syf.

    m.
    Ejike (2005) & Ada (2008) & Chidimma (2014) & Erinma (2016) & Ndubuisi (2018)




  18. #18
    Chustonoszka Awatar frau
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    73

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    Wiążemy kieszonkę po wyjściu z auta, nawet jak się przebudzi zaraz usypia.
    Do samochodu ubieram tak jak do chusty, ewentualnie przykrywam jak jest chłodniej.

    Po prostu spróbuj, praktyka czyni mistrza.
    Wiktor 27.09.2008

  19. #19
    Chustonoszka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Swidnica
    Posty
    149

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    albo motam w domu i po wyjsciu z samochodu dziecia hop do chusty albo na przednim siedzeniu nauczylam sie wiazac

  20. #20
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Poznań/Wronki
    Posty
    793

    Domyślnie Re: chustowe pytanie do zmotoryzowanych

    Ostatnio w deszczową pogodę, zawiązałam biodro, z węzłem przesuwnym. Szybko do auta. Tam wypakowałam dziecko. Potem w odwrotnej kolejności - zapakowałam na biodro w aucie i szybko do budynku. Na krótkie trasy dobre no i trzeba mieć przestrzeń w aucie...
    Weronika (2008) Wojciech (2010) Witold (2013)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •