Marto, a jak inaczej zamierzasz nazywać tę cześć ciała w rozmowach z dzieckiem? Przecież to nie jest wulgarne określenie (dupa), tylko potoczne, neutralne.
Edit: tu nie chodzi o to, co jest na topie. Po prostu fascynacja fizjologią jest normą na pewnym etapie rozwoju dziecka. Stąd lektury o kupach, sikach, smarkach itp.
Seria jest bardzo fajna, chronologii tu nie ma wiec możesz zacząć od dowolnej. U nas ulubiona "Lalo gra na bębnie".