Z Emilem nie ma znaczenia, która, bo każde opowiadanie w sumie jest całością. Weź może prostu Emil ze Smalandii to chyba bazowe, Jeszcze żyje ... jest dalej. Są też pojedyncze wydane historie, wtedy więcej ilustracji, fajnych. Dla mnie Emil to must read , bardzo lubimy, choć tata Emila nie AP i nie RB był .

Moi pokochali też teraz Karlssona z dachu i dwie kolejne części.

A Szymcio (wiekowo blisko Bena) - Tappiego.