witam was wszystki chustoholiczki
mam na imie Kasia i jestem mama Majki lat 8 i Martynki 5 miesiecy.
niestety Majki w chuscie nie nosilam, bylismy biednymi studentami z dala od domu i z malym dzieciaczkiem,,, zreszta wtedy jeszcze o chustach nie wiedzialam nic - ku mojej rozpaczy teraz.
o chustach dowiedzialam sie przypadkiem zaraz po porodzie. moja pierwsza byla elastyczna gabi. po 5 tygodniach od urodzenia Tyśki pojechalismy na warsztaty do Oli z girasola no i wpadlam po uszy. wtedy wlasnie trafila do mnie pierwsza tkana chusta teczowa. cudo i cudownie sie czulam. po cesarce i bardzo ciezkim porodzie noszenie dla nas obu stalo sie niesamowitym doswiadczeniem bliskosci i tajemniczosci, ktora tylko ja i moje dziecko czulysmy.
teraz nosze codziennie , chociaz wrocilam juz do pracy staram sie nosic jak najdluzej i jak najczesciej - chociaz nie zawsze mam sily...
teraz mam juz 2 chusty i wciaz mi malo. mam swoje chustowe marzenia... jak murayama ktore jeszcze musza poczekac. aktualnie Asia z Valabii szyje dla nas MT - zeby moj maz juz nie narzekal ze z "ogonami" chustowymi musi sie silowac![]()
forum podczytuje juz od jakiegos czasu ale dopiero teraz odwazylam sie napisac.
bede miala zaszczyt wraz z innymi osobami pewnie i tu na tym forum udzielajacymi sie , w powstawaniu klubu kangura w Trojmiscie - co napelnia mnie wielka radoscia i duma. byc moze nie jestem jeszcze tak wprawna chustomama ale udalo mi sie juz pare osob swoja pasja zarazic i mam nadzieje ze jeszcze na tym nie koniec.