Moje doświadczenie z dzieciństwa udowodniło, że słońce przez okno też dzieła - miałam pokój z południowym oknem i jedną ukochaną bluzę, którą pedantycznie wieszałam zawsze w jeden i ten sam sposób na krześle obok okna. Po jakimś czasie [nie pytajcie jakim, miałam jakieś 6 lat i nie pamiętam] ta strona bluzy, która była wystawiona na słoneczko... kompletnie wyblakła i wyraźnie odcinała się od reszty. Jedynie podejrzewam, że efekt będzie trochę słabszy, wolniejszy.
W końcu "odplamianie na słońcu" to nic innego jak wyblaknięcie plamy.