Czyli co? Mówicie, że da się odkażać pieluchy proszek+soda oczyszczona i na 60 stopni? Myślicie, że faktycznie zdaje to egzamin. Tzn. zarazków i tak nie widać, więc skąd wiecie, że faktycznie pieluchy zostały odkażone? Pytam, bo na NP faktycznie można wydac fortunę, ale jak chcemik mówi, że to soda w kilku odłonach to trochę przepłacam :/