Czyli jeśli problemem jest źle wyregulowana napownica, to najprawdopodobniej strzelą wszystkie napki nabijane w tamtej partii?
W ramach ciekawostki - pieluszka zostanie naprawiona, mąż dzisiaj szykował ją do wysyłki. I co? Przy rozpinaniu pieluszki poszła kolejna napka... No nieeee...![]()
Wiecie, czy da się nabić napkę bez napownicy? Odsyłanie do producenta i naprawa napek przez producenta trwa, wolałabym napki naprawić sama. Ale nie mam napownicyStary, dobry młotek da okazjonalnie radę?