Jeśli temat był dyskutowany a wasze mamy i babcie przepytane pod tym kątem, to z góry przepraszam i proszę o linka do wątku
Oglądam sobie właśnie piękny wątek Monetete ze zdjęciami zamotanych przedstawicieli innych kultur, przy okazji propagowania chustowania zawsze się sięga do przykładów noszenia dzieci w chustach w różnych zakątkach świata, a mam wrażenie, że zapomina się o naszych babciach, prapababciach, które oporządzając gospodarstwo (wszak wszyscy pochodzimy ze wsi ;P ) nosiły swój drobiazg w chustach.
Jak kupiłam chustę i zaczęłam nosić Igulę, spotkało się to ze wzruszającym przyjęciem ze strony mojej mamy, której się ulało wspomnienie, że ona i jej siostry też były noszone przez ich babcię, a moją prababcię, która się nimi zajmowała, gdy ich mama, a moja babcia, szła do pracy. Ta, która była akurat najmłodsza wiązana była do babci w takiej chuście, zwanej na Śląsku hajtką .....
Moja babcia niestety już od dawna nie żyje i nie mogę jej zapytać o szczegóły, a mama, jako ten noszony drobiazg tego nie pamiętaale może wy macie jeszcze kogo o to zapytać?? Może się okazać, że jeszcze jakaś nasza mama była w taki sposób noszona???




Odpowiedz z cytatem

Chustka, i do tego nie zawiązywana!!!Urzekająca
Jak będę teraz w moich rodzinnych stronach, nie omieszkam podpytać babci, jak to u niej było.


Jeden wujek powiedział, że dziecko jest przy mamie i czuje się bezpiecznie i o to chodzi oraz, ze już za czasów naszych babć wiązano dzieci w różne prześcieradła i koce, żeby były blisko mamy podczas codziennych jej zajęć. A teść podsumował to krótko, że "myśleli, myśleli i nic nowego nie wymyślili" (to o producentach chust).




)



oraz Niny i Heleny (2010)
