Ja miałam 4,6 i ogony były dość długie, a rozmiarowo i wzrostowo to jestem taka sama. To wiązanie to tak jak kieszonka, tylko że na plecach. Wydaje mi się że 4,2 by było spoko, a z krótszej to nie wiem.
1% dla Michała: http://www.1000dzieci.pl/lista/szukaj/typek
Michaś - brykacz nad brykaczepaździernik 2010, Hania - nie dotykaj mnie
czerwiec 2013 i Dominik Aniołek (*) 12 styczeń 2017
dzięki, chyba nie pozostaje nam nic innego jak próbować. Gdzieś jeszcze wyczytałam o wkładaniu chusty za majtki, rajstopki, etc.
beati becia - bardzo fajne to wiązanie. Wydaje się być prostsze niż plecak. WYDAJE SIĘ![]()
ja rączki chowałam (pod pierwszą warstwę chusty) nie dawałam na wierzch i te zewnętrzne poły też rączki przykrywały. Hania jak była starsza to sobie potrafiła je wyciągnąć, ale to już jak rok miała. W tym wiązaniu czułam się pewniej niż w plecaku i nawet w plenerze bez problemu udawało mi się wiązać małą. Jak rączki są na zewnątrz to rzeczywiście szybciej się plecy męczą.
1% dla Michała: http://www.1000dzieci.pl/lista/szukaj/typek
Michaś - brykacz nad brykaczepaździernik 2010, Hania - nie dotykaj mnie
czerwiec 2013 i Dominik Aniołek (*) 12 styczeń 2017
Podjęlismy dziś 3 próby i podczas jednej już, już było dobrze, ale w ostatnim momencie młody zrobił wyprost i wszystko poszło precz. Jest tak ruchliwy, że czasem boję się, że spadnie. Ufam, że kiedyś pojmie o co w tym wszystkim chodzi. Tak strasznie chcę nosić, a zwykle jak czegoś bardzo chcę, to mi nie wychodzi...