plecak prosty
Ja się wymądrzałam pare postów wyzej, że bym wzięła wózek i sobie przypomniałam, że przecież byłam na weselu z młodym (co prawda to bardziej obiad ślubny był) i nie wzięlismy wózka. Przyczyna była prozaiczna - nie wszedl do samochodu, bo jechalismy w 7 osob + prezenty, to nawet nasz aucik nie dal rady z wózkiem. Młody miał 10 miesiecy, trcohę był w chuście, trochę na kolanach, trochę w krzesełku dla dziecka, trochę spal przy piersi (tyle atrakcji, ze w chuście nie zasnął) a większosc czasu raczkowal po hotelowych schodach.
Na sali nie byłoby miejsca na wjechanie wózkiem, ale to była wersja bez tanców![]()