mam 2 trenerki ale nie ma sensu zakładać na dzień dzisiejszy, zaraz przesika
mam 2 trenerki ale nie ma sensu zakładać na dzień dzisiejszy, zaraz przesika
Moja od lata, kiedy skonczyła 2 rok do dziś (2,5) miała cały repertuar zachowań nocnikowych: 2l. - nocniczek NIE!! 2 i miesiąc- sama usiadła, dobry miesiąc siusiała i nie chciała pieluszki(gorzej z kupką) następnie jej się znudziło (2 i 4 m-c) i nosiła majteczki w klubie malucha, po czym po magicznej godzinie 14 sikała jakby nigdy nocnika na oczy nie widziała, obkupilam się w fajne pieluszki, zgrabne i proszę, zaskoczyła i nie siusia wcale, każda kupka w nocniku. Gdy już nie wiedziałam co robić w trakcie całej tej przygody kupiłam nowy nocniczek, taki fajny z wyjmowanym srodkiem jak chochelka, albo nakładkę na kibelek-też nowość i zainteresowanie wracałotylko ile mozna mieć nocników
Wczoraj natomiast narobila do spodenek od piżamki i z mężem gimnastykowalismy się nad toaletą, by z nogawki jej wypadło do kibelka
była zajęta zabawą samochodami, brat pozwolił, więc co tam kupa!
moje dwulatki były odpieluchowanei do tego wytrzymywały w nocy i w ciągu dnia nie popuszczały
Ale jestem z nich dumna
synek lato 2008synek wiosna 2011
Moja "niedługo-dwulatka" nie narzeka na wielo. Biega w nich tak samo szybko jak w jednoTrenerek nie planuje kupować, jak będzie cieplej będzie śmigać w gatkach po domu, najwyżej jakąś tetrę wszyje jak okaże się to niezbędne. Siku na nocnik już robi - ale bardziej dla zabawy niż z potrzeby, bo puszczona bez pieluchy nie sygnalizuje, że chce tylko siura gdzie popadnie. Ja się w tym temacie nie spinam, po przejściach ze starszą wiem, że dziecko musi dorosnąć i tyle.
Mój Mlody co prawda dopiero zaczyna trening nocnikowy (8 miesięcy), ale tak czytam Wasze przygody z odpieluchowywaniem i zastanawiams ię, czy to faktycznie jest kwestia tego, czy dziecko jest gotowe, czy samego sposobu podejścia do sprawy przez rodziców. NIe chce, żebyście zrozumiały mnie źle. Broń Boże nikogo nie chcę krytykować, czy coś podobnego - sama jeszcze nie jestem na tym etapie. Mam natomiast siostrzenicę, która w maju skończy 2 lata i wciąż sika w pieluchę (pampki). Moja mam cały czas powtarza "Co to znaczy, żeby takie duże dziecko jeszcze w pieluchę robiło". Opowiadała, że jak my byliśmy mali, a jest nas 3, to w wieku 1,5 roku zakładała nam pieluchy tylko na noc. No i się zastanawiam, czy to faktycznie kwestia dziecka, czy "strategii" jaką przyjmują rodzice przy nocnikowaniu.
Pewnie, że podejście rodziców jest ważne, ale nie każde 1,5-roczne dziecko załapie co jest grane, jedne odpieluchowują się szybciej inne później. Nasi rodzice jadący na tetrze bardziej się w tym temacie spinali.
Mój starszak wysadzany na nocnik od 6 miesiąca, mając 1,5 roku zupełnie nie czaił co jest grane, więc poczekałam, nie spinając się że musi to być teraz.