Witam
Jestem mamą prawie dziewięciomiesięcznej Igi, z którą motamy się ( i ja i tatuś) od jej drugiego miesiąca.
Nie jesteśmy maniakami, mamy tylko jedną chustę, której funkcjonalność jednak bardzo sobie cenimy
O chuście myślałam będąc w ciąży, ale widok zamotanych mam bardziej mnie przerażał niż zachęcał, na szczęście, gdy Iga miała dwa tygodnie, trafiłam na spotkanie Klubu Kangura, gdzie zostałam zarażona chustonoszeniem i kilka tygodni później kupiłam tkaną Nati.
Ponieważ Iga ma AZS chciałabym na lato kupić coś lżejszego do noszenia, co nie podrażniałoby jej zaognionych zgięć pod kolankami, rozglądając się za czymś odpowiednim trafiłam tutajMam nadzieję, że dzięki waszemu doświadczeniu dobiorę coś odpowiedniego
A może nawet dotrę na jakieś spotkanie, by pod czujnym okiem doświadczonych mam chustowych poćwiczyć to, czego pewna nie jestem.
A to ja z moją Igą na spacerku w Pszczynie:
![]()